Wystartowali z Budzewa. Młodzież młodszą reprezentowała 12-letnia Patrycja, za to młodzież starsza wystąpiła w składzie 7-osobowym. Obok leśniczówki Budzewo spotkaliśmy młodą klempę, która nastawiona była towarzysko. Dalej przekroczyliśmy most na kanale Brożajckim, pstryknęliśmy zdjęcie przy przedwojennym kamieniu informacyjnym: Skalischen – Angerapp. Przez pełne błota leśne ścieżki dotarliśmy do wsi Gryżewo i dalej do jez. Czupowskiego. Podczas kąpieli w jeziorze szefa rajdu zaczęło lać. Wychodzić z wody czy nie? Reszta grupy stres ograniczeń lokomocyjnych leczyła zabranymi na drogę kanapkami.
Gdy wreszcie ok. 13:00 zdecydowaliśmy się ruszyć do Bań Maz., zaświeciło słońce!
Obejrzeliśmy nową strażnicę SG, drugi most na Gołdapie , dotarliśmy na upragnione baniowskie lody! Chwilę później dla nazbyt schłodzonych – kawa i herbata w barze MŁYN. Powrót przez Zakałcze Wielkie (pewnie przyśni się niektórym): mumie w kaplicy grobowej Steinerów! a po kwadransie przeprawa przez resztki starego mostu na kanale Brożajckim (szef rajdu pełnił funkcje anioła stróża, przeprowadzając każdą uczestniczkę i rower po spróchniałych belkach na drugi brzeg). Kilka kilometrów przez Lasy Skaliskie i znów byliśmy w Budzewie. Czas: 10:00 – 16:00, trasa: 35 km. Uczestniczki rajdu domagają się już następnego! Tym razem z Więcek?

Image